Tak dla in vitro
Pierwsza wizyta Blog
Wciśnij ENTER, aby wyszukać
Zamknij

Czas spędzony razem jest dla nas najcenniejszy. Bo jego nie da się odzyskać.

Czas spędzony razem jest dla nas najcenniejszy. Bo jego nie da się odzyskać.
Poznaliśmy się prawie 10 lat temu, na obozie jazdy konnej. Potem okazało się, że oboje uwielbiamy Mazury. Dziś nasze pasje przekazujemy Maćkowi i Igorowi. O naszych chłopaków walczyliśmy kilka lat. To chyba właśnie dlatego, że na nasze dzieciaki musieliśmy czekać dłużej niż inni, dziś czas spędzony z nimi cenimy bardziej niż kiedyś docenialiśmy mijające dni. Zależy nam, by nie tylko spędzać z nimi czas, ale przede wszystkim przekazać im wartości, według których staramy się żyć.

Poznaliśmy się prawie 10 lat temu, na obozie jazdy konnej. Potem okazało się, że oboje uwielbiamy Mazury. Dziś nasze pasje przekazujemy Maćkowi i Igorowi. O naszych chłopaków walczyliśmy kilka lat. To chyba właśnie dlatego, że na nasze dzieciaki musieliśmy czekać dłużej niż inni, dziś czas spędzony z nimi cenimy bardziej niż kiedyś docenialiśmy mijające dni. Zależy nam, by nie tylko spędzać z nimi czas, ale przede wszystkim przekazać im wartości, według których staramy się żyć.

Ani ja, ani mój mąż Marek, nie przypuszczaliśmy, że nasz związek się tak potoczy. Kiedy 10 lat temu poznaliśmy się na obozie jazdy konnej, on właśnie skończył kilkuletni związek, a ja szykowałam się do rocznego wyjazdu do innego miasta. Rozpoczynanie czegoś nowego i poważnego to nie było to, co wtedy mieliśmy w głowach. Ale, jak to życie ma w zwyczaju zmieniać nasze scenariusze, właśnie tak się stało. Najpierw była przyjaźń. Marek wpadł do Szczecina, do którego się przeprowadziłam, potem ja odpowiedziałam go we Wrocławiu. Czas mijał, a nam coraz trudniej było wytrzymać bez wieczornych pogaduszek. Gdzieś po drodze, pomiędzy Wrocławiem a Szczecinem, między kolejną rozmową telefoniczną lub przez Skype, staliśmy się parą. Po roku w Szczecinie nie wróciłam już do Krakowa, ale z walizką i całym dobytkiem przeniosłam się do Wrocławia.

Czasem zajście w ciążę nie jest proste i wymaga cierpliwościDwa lata później braliśmy ślub. Nie od razu myśleliśmy o dzieciach. Minęły kolejne dwa lata zanim zaczęliśmy starać się pierwsze dziecko. Po roku nieudanych prób, liczenia dni cyklu, testów owulacyjnych, umówiliśmy się na pierwsze spotkanie w klinice leczenia niepłodności. Diagnoza nie wskazywała na szczególne przyczyny. Chyba właśnie przez to trudniej nam było się pogodzić z tym, że na dziecko będziemy musieli poczekać. Oboje działamy zadaniowo. Przyczyna, metoda, zastosowanie, wynik. Mam wrażenie, że zmierzenie się z konkretnym problemem byłoby dla nas łatwiejsze. Tym razem było trudniej. Na pierwszego syna, którego mamy dzięki inseminacji, czekaliśmy jeszcze półtora roku. Maciek urodził się 6 grudnia – Marek do tej pory żartuje, że dostaliśmy go od św. Mikołaja. Trzy lata później na świat przyszedł nasz drugi syn, Igor. Jego poczęcie również poprzedziła walka z niepłodnością. Tym razem nasz syn pojawił się na świecie dzięki in vitro.

Jeszcze przed przyjściem na świat naszego pierwszego syna, postanowiliśmy z Markiem, że dzieciństwo naszych dzieci będzie zdecydowanie inne od naszego. Oboje pochodzimy z domów, w których wymagano od nas głównie dobrych ocen i niesprawiania kłopotów. Nasi rodzice nie poświęcali nam czasu, przez co dziś mamy z nimi naprawdę ograniczony kontakt, a nasze relacje są dość powierzchowne. Widujemy się podczas świąt i rodzinnych uroczystości. Razem z mężem zdajemy sobie sprawę, że nam obojgu brakuje wspomnień z dzieciństwa. Wspomnień wspólnych chwil spędzanych z rodzicami. Może dlatego tak bardzo zależy nam, żeby z naszymi chłopakami spędzać jak najwięcej czasu i budować wspólne wspomnienia. To o nich później często rozmawia się przy stole. To one często są spoiwem rodziny.

Czasu nie da się odzyskaćZaczęliśmy bardzo prosto. Od małych rzeczy. W każdą sobotę i niedzielę jadamy wspólne śniadania. Igor i Maciek pomagają je przygotowywać. Pomimo tego, że chłopcy są jeszcze dosyć mali (6 i 7,5) już od kilku lat zabieramy ich na nasze ukochane Mazury. Obaj pokochali żagle. Uczą się również jeździć konno. Ostatnie ferie zimowe spędziliśmy razem w górach. Pierwszy raz, całą rodziną, uczyliśmy się jeździć na nartach. Uczciwie muszę przyznać, że chłopakom szło dużo lepiej niż nam.

Podczas wspólnych wycieczek staramy się dużo rozmawiać z synami. Zdajemy sobie sprawę, że pomiędzy szkołą i przedszkolem chłopców, a naszą pracą zostaje mało czasu, by pobyć razem, jak rodzina. Dlatego staramy się każdą wolną chwilę spędzać razem. Wiemy, że chłopaki już niedługo będą chcieli spędzać więcej czasu z rówieśnikami niż z nami. Staramy się więc poświęcać im teraz jak najwięcej czasu i uwagi – bo później już nie da się tego odrobić.

Chcesz być na bieżąco?

Napisz do nas

Skontaktuj się z nami już dziś

Poufność jest dla nas priorytetem

Zgoda na kontakt marketingowy więcej: Musisz wybrać więcej opcji (minimum ${minimumContactAgree})

Informacje podstawowe dotyczące przetwarzania danych osobowych

Administrator danych: Medi Partner Sp. z o.o., Cybernetyki 19, 02-677 Warszawa, KRS 0000415680, NIP 1080012631, Kapitał zakładowy - 11 748 300,00 zł, Sygnatura RDF/333576/21/928.

Cele przetwarzania: umówienie i obsługa konsultacji informacyjnej z położną, obsługa zgłoszeń i opinii, przekazanie materiałów informacyjnych, marketing własnych produktów i usług;

Podstawy prawne przetwarzania: profilaktyka zdrowotna oraz zarządzanie udzielaniem usług z nią związanych, Twoja zgoda, Nasz uzasadniony interes.

Prawa związane z przetwarzaniem danych: prawo do wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych; prawo dostępu do danych osobowych; inne prawa, o których mowa w szczegółowej informacji o przetwarzaniu danych.

Odbiorcy danych: Podmioty przetwarzające dane osobowe w imieniu Medi Partner Sp. z o. o.

Szczegółowe informacje o przetwarzaniu danych osobowych

Informacje podstawowe dotyczące przetwarzania danych osobowych

Administrator danych: Medi Partner Sp. z o.o., Cybernetyki 19, 02-677 Warszawa, KRS 0000415680, NIP 1080012631

Cele przetwarzania: Zapis na listę osób zainteresowanych rządowym programem dofinansowania procedur in vitro oraz informowanie o zmianach prawnych w tym zakresie oraz uruchomieniu zapisów.

Podstawy prawne przetwarzania: Twoja zgoda.

Prawa związane z przetwarzaniem danych: Prawo do wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych; prawo dostępu do danych osobowych; inne prawa, o których mowa w szczegółowej informacji o przetwarzaniu danych.

Odbiorcy danych: Podmioty przetwarzające dane osobowe w imieniu Medi Partner Sp. z o. o.

Szczegółowe informacje o przetwarzaniu danych osobowych


Informacje podstawowe dotyczące przetwarzania danych osobowych

Administrator danych: Medi Partner Sp. z o.o., Cybernetyki 19, 02-677 Warszawa, KRS 0000415680, NIP 1080012631, Kapitał zakładowy - 11 748 300,00 zł, Sygnatura RDF/333576/21/928. Cele przetwarzania: marketing własnych produktów i usług [w tym profilowanie]; marketing produktów i usług Medicover Polska [w tym profilowanie]. Podstawy prawne przetwarzania: Twoja zgoda. Prawa związane z przetwarzaniem danych: prawo do wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych; prawo dostępu do danych osobowych; inne prawa, o których mowa w szczegółowej informacji o przetwarzaniu danych. Odbiorcy danych: Podmioty przetwarzające dane osobowe w imieniu Medi Partner Sp. z o. o. Szczegółowe informacje o przetwarzaniu danych osobowych

Zobacz podobne artykuły

„Jeden zarodek – to jak wygrać w totka”. Historia walki z niepłodnością Danuty i Adama.
Nie liczy się ilość, a jakość
Postanowienie noworoczne
Dowiedz się więcej